2012SIE26
5lat
Dzisiaj dokładnie 26.08.2012r. mija 5 lat jak pierwszy raz ujrzałam na żywo mojego Misiaczka Pysiaczka. :D Pamiętam jakby to było 5 minut temu.
Andrzejek 5lat temu gdy był jeszcze nastolatkiem sprzedawał petardy na odpuście w Podlesiu. :D Ja nie wiedziałam o tym dopiero jak jego siostra napisała do mnie na gg z jego nr, że on jest na odpuście koło balonów i sprzedaje petardy. Gdy się o tym dowiedziałam to zaraz SMS do Dominiki, że idziemy na budy. :D Ja wtedy miałam chłopaka, który mnie później zostawił.
Więc Doma szła w moją stroną, a ja w jej. Oczywiście gdy przechodziłam koło Andrzejka to zerkałam na niego. Spotkałam się z Dominiką trochę pochodziłyśmy i poszłyśmy postać między balonami, a zabawkami dokładnie stałyśmy koło teletubisiów. :D No i rokiowca gapi się na tego biednego Andrzejka, który był ubrany oczywiście w dres i jakąś brzydką rozciągniętą koszulę do tego miał średniej długości włosy i dziwną fryzurę. Totalnie mi się nie spodobał, a jeszcze jak zobaczyłam jak kopci fajki to już w ogóle bleah. :D Nawet pamiętam co ja wtedy miałam ubrane: spodnie dzwony z wieżą Eiffela na tyłku i chyba bluzką z motylkami do tego jakieś adaśki. Więc rokiowca też jak jakiś podciep wyglądała. :)
Nie miałam jego nr telefonu, a byłam bardzo nieśmiała wtedy. Żałuję do dziś, że wtedy nie zabrałam nr fona pisząc do jego siostry na gg by podała.
Więc z Andrzejem tego dnia się nie dogadałam, a chodziłam koło jego budki jak menda.Później jak z kumplem kasę liczył też łaziłam jak popierdzielona ale do niego nie podeszłam, a może to jednak dobrze. Może gdybym podeszła nie bylibyśmy razem i na kogo bym teraz narzekała? :D
Po tym dniu nasza znajomość zaczęła się rozwijać. Więcej pisaliśmy na gg, chciałam go zeswatać z moją koleżanką,ale jak same widzicie nie wyszło, wybrał większe zło. :D
Przez te 5 lat zmieniliśmy się. Ja jestem teraz bardziej odważna nie boję się już iść do biedronki i kupić batonika. Serio ja zawsze miałam z tym problem, a co dopiero iść do sklepu monopolowego gdzie musisz o wszystko pytać sprzedawczynie. ;)
Andrzejek skończył ćwiczyć capoeira'e, jest taki jakiś bardziej czuły może. Jeszcze do tego przybrał na masie przez co jest teraz największym ciasteczkiem jakie mogłam zdobyć. :D Ale palić nie skończył, a obiecywał. :[
No i jeszcze zmieniliśmy trochę styl ubierania się, chyba już nie ubieramy się jak podciepy. :D
Mam nadzieję, że to będzie już mój ostatni chłopak, który przemieni się w narzeczonego, a później zostanie moim małżem i będę go gnębić i męczyć. :D
Wpis chaotyczny no ale cóż inaczej nie potrafię. :D

O MNIE
Nazywam się MagdaLena, urodziłam się 25 czerwca 1992 roku w Mikołowie. Przez 2 lata mieszkałam w tym mieście, ale gdy na świat miał przyjść mój młodszy brat przeprowadziłam się do Katowic.
Obserwatorzy
Archiwum
-
►
2017
(10)
- ► października (2)
-
►
2014
(51)
- ► października (1)
-
►
2013
(80)
- ► października (12)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz