Rokiowca

Zawsze w weekendy chodziliśmy z rodzicami do tej restauracji, były jakieś koncerty, tańce. Ogólnie dużo wspomnień z dzieciństwa. 

Co do imprezy, to całkiem fajnie było. Jedzenie dobre. Mięso było krojone w szerokie plastry, a nie takie szyneczki jak w sklepach cieniutkie, ze aż prześwituje. Ogólnie miał być taki swojski klimat. Brakowało mi trochę serów, było trochę pleśniowego. W sumie to ja tam poszłam żeby se pojeść. Kluski, dobre, zołza dobra, rolada też ok.

Kelnerki praktycznie do razu wymieniały talerz na czysty.  W ogóle były bardzo fajnie ubrane. Biała koszulka z logo restauracji i do tego spódnica z motywem kwiatów. Coś typu stroje lodowe, ale bardziej nowoczesne. Podobne jak miała Cleo w teledysku, tylko, że były długości midi.

Ogólnie bardzo spodobał mi się wystrój. Jak ja miałam tam komunię to chyba tak wystrojone jeszcze nie było.

Ogólnie impreza udana.

Oczywiście była dyskoteka. Mój starszy brat z laptopa puszczał muzykę. Na sali są głośniki więc fajnie grało. Gabrysia ciągle pytała "Kiedy będzie imprezka?"

Miała okazję zatańczyć z ojcem chrzestnym.

Na koniec JA. Zdjęcie w lustrze z lampą, bo ciemno było. :D

Specjalnie byłam u fryzjera. :D Ogólnie to ja poszłam tam pojeść i ładnie wyglądać w sumie tak jak na studniówkę, ale na studniówce jedzenie było niedobre. :D

Jeszcze jedno zdjęcie mojego fejsa jest na IG: rokiowca

Zapraszam jeszcze na mojego snapa: rokiowca

Mam do Was prośbę kliknijcie w link.

Prowadzi on do strony, na której mogą reklamować się blogerzy. Przy okazji jest tam też konkurs.