Szoping


rokiowca przed wyjazdem musiała kupić parę rzeczy, bo się wszystko już kończyło.
Musiałam kupić coś do mycia mojego ciałka i kupiłam takie cudeńko z pompką. Trochę dużo tego jest i zapewne zapach mi się znudzi.


Mydło do rączek, bo mi się w domu kończy.


Antyperspirant ocieczcie str8, bo nic innego na mnie nie działa. Miałam niebieski, granatowy i teraz mam czarny. Może trochę pachnę jak facet, ale mogę jakoś z tego wybrnąć mówiąc, że mnie mój Misiaczek Pysiaczek tak tulił, że nim nasiąkłam. :D W sumie on też używa tego samego antyperspirantu tylko chyba ten najjaśniejszy ma.


Musiałam też kupić coś do opalania się, ale oczywiście słońca nie było.


Jeszcze w Auchanie kupiłam wkładki, bo te z biedro mi się rozklejają. Nie wiem czy ja jestem jakaś dziwna i nie potrafię się tym obsługiwać czy coś. Zawsze używałam tych z biedry tylko jak oni zmienili opakowanie to jakieś takie dziwne się zrobiły.
Te wkładki, które teraz kupiłam mają jakiś delikatny kwiatowy zapach i w całej łazience czuć ten zapach. Zapewne za parę tygodni będę miała już tego zapachu dość.


Z racji takiej iż mam sklerozę gorsza niż moja babcia zapomniałam szczoteczki, "pieluchy" (szmatka do zmywania żelu do twarzy) i żelu do twarzy byłam zmuszona kupić te produkty na miejscu.
Kupiłam szczoteczkę do zębów, która jest twarda jak szczotka druciana, ale nigdzie nie było szczoteczek tylko w jednym sklepie, nawet na Słowacji szukałam. Jeden plus, że była zielona.

Z racji takiej, że nie miałam nic do mycia mojej mordki musiałam w coś zainwestować. Poszłam do groszka i było tylko mydło siarkowe na dodatek ostatnie więc wzięłam. Mam problem z trądzikiem na całym ciele więc przyda się taka siara. Po użyciu mydła pachniałam jak zapałka. :D


Jak już pisałam zapomniałam mojej "pieluchy", więc kupiłam taką gąbeczkę do makijażu, którą niektóre dziewczyny używają do zmywania maseczek.
Fajnie się zmywa mydełko, żel tą gąbką.


Używacie czegoś do zmywania takich rzeczy na co dzień?
Ja inaczej zmyć tego nie potrafię. Zazwyczaj łazienką jest cała zalana, a ja mam dalej piankę na ryjku.


W Lidlu kupiłam wypalarkę czy jak się to zwie. Będę teraz wszędzie wzorki robiła.
7 stempelków i 7 końcówek taki zwyklejszych.


Jeszcze skusiłam się na pieczątkę. Też teraz będę chodziła i pieczątki strzelała. :D


Jak byliśmy na Słowacji z Andrzejkiem poszliśmy do sklepu z różnymi pamiątkami. Oglądamy świeczki. Andrzejek podniósł jedną, a tam świeczka w kształcie króliczka za 70 ojro centów. Żal było nie brać. :D Andrzej powiedział "Ja ledwo świeczkę podniosłem, a Ty już królika znalazłaś." :D
Chyba powinnam się leczyć. :D
Teraz już wiecie co trzymam w ręku na zdjęciu przy fontannie z wcześniejszego wpisu. :D


rokiowca

Phasellus facilisis convallis metus, ut imperdiet augue auctor nec. Duis at velit id augue lobortis porta. Sed varius, enim accumsan aliquam tincidunt, tortor urna vulputate quam, eget finibus urna est in augue.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz