Święta, święta i po świętach.

Chyba czas pochwalić się co kupiłam na święta moim bliskim i co dostałam. 
Zacznę od rzeczy, które kupiłam. 

Mama dostała zestaw sztućców 72 elementy Ambition Napoli.
Mama zawsze narzekała, że na imprezy nie ma fajnych sztućców i każdy widelec z innej parafii. Chciałam zrobić rodzicom prezent na rocznicę ślubu ale wtedy nie miałam siana więc na święta dostała zestaw. :D 
Zestaw znalazłam na allegro, ale chciałam go obejrzeć przez zakupem mimo tego, że w innym sklepie już widziałam, bo różnie to bywa. Osobiście pojechałam do sklepu Koochnia i zamówiłam to ale niestety następnego dnia nie było tego i przywieźli mi pod chatę. Więc duży plus do sklepu.

Ojciec dostał ode mnie telefon Maxcom MM910. Co ja się nawkurzałam z tym zamówieniem. Najpierw zamówiłam na mall.pl Jakoś 10 grudnia i dostałam wiadomość, ze około 21 grudnia powinien być do odbioru w Katowicach, więc lajcik do świąt damy radę. Wybrałam płatność przy odbiorze. 20 grudnia dostaję maila, że jednak nie dadzą rady i paczka do odbioru będzie 28 grudnia. W tym momencie ciśnienie 200 wbijam na ceneo i szukam gdzie mogę tanio kupić ten telefon i znalazłam, że na stronie morele.net można go kupić i też odebrać w Kato. Więc kupiłam i po paru dniach telefon był do odbioru. Tamtego zamówienia nie anulowałam, bo nie było czasu. 27 grudnia dostaję wiadomość z mall.pl, że paczka będzie dopiero 3 stycznia, 29 grudnia dostałam maila, że jednak nie dadzą rady i jednak paczka będzie 4 stycznia, ale tak łatwo być nie może 2 stycznia dostaję wiadomość, że jednak paczka będzie ale 10 stycznia. Wkurwiłam się napisałam na FB wiadomość do nich, że jednak rezygnuję z przesyłki, bo nie dojdzie nawet na Boże Narodzenie 2018r. No i anulowali. 


Ten telefon wybrałam ze względu na duże przyciski i prostotę. Mój tata nie ma zbyt dużych wymagań co do telefonu. Ma być aparat, duże przyciski i czytelny ekran.  Nie wyobrażam sobie mojego ojca korzystającego codzienne z telefonu dotykowego. Rzuciłby nim o ścianę w ciągu pierwszej godziny użytkowania.

Bracia dostali zestaw kosmetyków z Oriflame, bo była promocja. :D 

Borikson dostał wypasiony prezent ale o tym to zapewne opowie na blogu.

No a ja też dostałam całkiem ciekawe rzeczy.
Od rodziców i mojego małego braciszka dostałam wymarzony sweter z gruchą. Czaiłam się na niego już parę lat ale był za drogi i szkoda było kasy. Zakupiony został na allegro.



Jeszcze od rodziców dostałam kubek termo. W pracy nie mam szafki na jadalni więc takie cacko się przyda. Mój stary kubek nie był zbyt szczelny. Kubek był w pudełku opisany cyrylica. Podobno mama go w robocie dostała. :D


Od niestety byłej już dziewczyny mojego brata dostałam plecak z najprzystojniejszym samcem jakiego znam. 



Czyż nie jest fantastyczny?

Od małego braciszka dostałam na Mikołaja jeszcze kosmetyki. Na razie leżą w szafce i czekają na swój dzień. :D



Od tajemniczego wielbiciela dostałam wielkiego misia pluszowego. Cieszyłam się jak małe dziecko. I jeśli ktoś chciałby wiedzieć, znać pikantne szczegóły mojego życia to tak sypiamy razem w jednym łóżku. Oczywiście chodzi mi o tego misia.


Także tyle zarąbistych prezentów dostałam. 

rokiowca

Phasellus facilisis convallis metus, ut imperdiet augue auctor nec. Duis at velit id augue lobortis porta. Sed varius, enim accumsan aliquam tincidunt, tortor urna vulputate quam, eget finibus urna est in augue.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz