Rokiowca

Już praktycznie jest Wielkanoc. Jedno z moich ulubionych świat, bo wtedy w sklepie łatwo dostępne są różne gadżety z króliczym motywem. Wiecie przecież, że ja kocham te zwierzęta.

W sklepach zoologicznych niestety można zauważyć, że w klatkach, akwariach mają więcej króliczków niż normalnie. Na dodatek są to dość malutkie króliczki. Dzisiaj w galerii katowickiej widziałam królicze bobaski. Nie wiem czy one miały w ogóle 8 tygodni. One powinny być z mamusią jeszcze, a nie w sklepie ubite jak sardynki w puszce. W akwarium 100x50 cm około było chyba z 10 króliczków albo i lepiej.  No ale hajs się musi zgadzać. Zapewne w czerwcu już te króliczki wylądują w ciasnej klatce koło śmietnika pod blokiem. No albo w najgorszym wypadku zostaną wypuszczone w lesie.

Moim skromnym zdaniem zwierząt w sklepach nie powinno się sprzedawać. Od tego są hodowle ale niestety w Polsce zazwyczaj trafiają się pseudo hodowle czyli znowu hajs się musi zgadzać. Jak widziałam te małe boroczki w tym sklepie to płakać mi się chciało. Najchętniej bym je wszystkie zabrała ze sobą, ale co by to dało na ich miejsce przyjdą następne. Najlepiej królika adoptować są różne organizacje od tego np. Przygarnij Królika, Stowarzyszenie Pomocy Królikom itd.

Jeśli by ktoś chciał obliczyć jaką klatkę potrzebuje królik to zapraszam na stronkę.

Borys nie pamięta jak wygląda klatka, bo żyje bezklatkowo. Czasami jak gdzieś wychodzę, a jest brzydka pogoda to zostawiam go w pokoju i chyba nic nie uszkodził. W nocy jak widzi, ze się przebudziłam przychodzi na mizianki i za nic w świecie bym go nie oddała. 

Borysek niedawno miał sesję zdjęciową wielkanocną ale zbytnio się nie udała. Pogoda była nie ciekawa i fotomodel nie chciał współpracować.

Tutaj Boryskowi na głowę można położyć waserwagę i będzie idealnie prosto.

Borysek stracił głowę z powodu świąt.

Znajdź różnicę.

Znowu jajca pod omykiem.

Borysek wkurzony tym co się dzieje na świecie, ze jego krewni są sprzedawani w sklepach gdy powinni być jeszcze z rodzicami.