Zakupy, dużo zakupów

Przez ostatnie miesiące tyle rzeczy nakupiłam, ze głowa mała no ale czasami trzeba zaszaleć żeby jakoś wyglądać, a jak sami wiecie kobiecie zawsze czegoś brakuje w garderobie.

Zacznę od rzeczy nie ubraniowych.

Patyczki do skórek. Czasami się przydadzą.


Pęseta. Kupiona w Pepco za mniej niż 5 zł, ale bardzo fajnie wyrywa. Najlepsza jaką w ręku miałam. Testowana na Dawidzie. :D 



Pilniczek, patyczek i takie cudo do oddzielania paluszków przy malowaniu. (Jak ta pisanka się nazywa?) Też w Pepco.



Mała, szklana kula z nasionami. Kupiłam w empiku chyba za 4 zł. Zobaczę co mi z tego wyrośnie.




Puder do włosów z biedronki. Używałam tylko niebieskiego. Wyszedł mi kolor zielony. ;D Ktoś powiedział, że wyglądam jak brokuł.



Olejek zapachowy z Empika chyba za 2 zł udało mi się go zakupić. Aktualnie trzymam go w sieni. (Tak się u mnie mówi na pierwsze pomieszczenie gdy się wchodzi do domu.) Niech ładnie pachnie na wejściu. U mnie ten zapach był za bardzo duszący, bo mam mały pokoik.



W Decathlonie zamówiłam shaker czaiłam się na niego chyba z pół roku i w końcu kupiłam.



Teraz lecę z ciuchami.

Kiecka, którą widzicie na zdjęciu to kiecka, którą kupił mi brat na urodziny i z którą miałam małe problemy ale w końcu się dogadałam ze sklepem. 



Kolejna rzecz to też prezent ale od rodziców na urodziny. :D Na jakąś fajną kurtkę typu ramoneska czaiłam się już parę lat lecz niestety jakoś żadna mnie szczególnie nie urzekła. W końcu w Galerii Pik w Mikołowie na pewnym manekinie ujrzałam ją, piękna ramoneska na dodatek z dużym kapturem. Poszłam jeszcze do pepco i jak wróciłam ja przymierzyć na manekinie jej nie było. Jakaś kobieta przede mną ją mierzyła ale na szczęście się nie zdecydowała na nią. Ja szybko ubrałam patrzę w lustro jest ok no i została kupiona. Normalnie idealna, czekała na mnie.



W Mikołowie w Auchanie otwarli Butik, bo w centrum Kato gdzieś indziej przenieśli i za cholerę nie wiem gdzie, a w Tychach akurat nie byłam. No jak otwarli sklep to była promocja wszystko -50%.

Kupiłam koszulkę, a raczej Dawidek dał mi hajs na nią. Czasami może wydać parę groszy na dziewczynę, a bluzka droga nie była. Po prostu chciałam mieć jakiś ciuch, który on mi kupił. Mieć prezent od niego blisko serca. :D Sam wybierał. Bluzka jest obcisła i dość długa więc jest mega fajna.



Cytrusowa bluzka też z Butika chyba 20 zł za nią dałam, bo był rabacik.



Czarna bluzka taka szersza trochę jest i dłuższa niż zielona. fajna będzie do bananowych leginsów. Też 2 dyszki.



Sweterek żółty. W sumie chyba mam mało żółtych ciuchów. Jakbym była cała na żółto ubrana to wyglądałabym jak kurczak. :D


Sweterek się przyda, bo już pizgać zaczyna, a swetrów zawsze mam mało. 30 zł



Z racji takiej, że nakupiłam rzeczy w Butiku za ponad 50zł mogłam sobie wybrać torbę za 1gr. Z dawidem jednogłośnie wybraliśmy torbę z literka M. M jak MagdaLena, M jak miłość, M jak mały Borysek i M jak misiaczek Dawidek. :D Pasuje do wszystkiego. No i M jak matiz.




W Terranovej kupiłam body, czyli jedna z moich ulubionych części garderoby. Dałam za nie 20 zł, a później były po 10.



To body było za 10 zł. :D



No i jeszcze spodnie, bo ostatnio jedne były kontuzjowane. Kosztowały mnie chyba 30zł i Dawid nie wierzył, ze do nich wejdę dlatego poszłam do przymierzalni mu to udowodnić i przy okazji je wzięłam. :D



W H&M już dawno temu kupiłam narzutkę chyba za 40 zł. Dawidowi się kropki nie podobają. :D



W Decathlonie zamówiłam kurtkę przeciwdeszczową, bo miałam on na 20 zł. Dostałam, go gdy opóźnili się z dostawą plecaka, który zamówił mój brat. No ale żeby jeszcze było mało "problemów" to kurtka nie przychodziła do mnie chyba z 2 tygodnie, napisałam do nich dlaczego tak długo czekam na przesyłkę. Okazało się, ze jakiś błąd na stronie mają i nie mogą oznaczyć tej przesyłki. Musieli mi anulować wcześniej zamówiona kurtkę i oczywiście dali mi bon na 30 zł. Czyli kurtka kosztowała mnie 15 zł.  Kurtka oczywiście z działu dziecięcego jeszcze mam miejsce żeby sweterek ubrać.




Jeszcze w Reserved kupiłam spodnie trochę luźniejsze niż poprzednie, ale fajny wzór. 40zł za nie dałam.



No i teraz dopiero stare zakupy chyba z lipca. Buty kupiłam przez neta na stronie Daichman. Z mamą nie umiałyśmy ich odebrać z paczkomatu, ale w końcu udało się.



Jedne z wygodniejszych butów na obcasie.



Jeszcze kupiłam buty w CCC ale jakoś 30 sierpnia szlag je trafił i poszły na reklamację razem z butami Dawida. Na szczęście po 2 dniach roboczych była informacja, że sprawa została rozpatrzona i mogliśmy sobie wybrać jakieś inne buty i dopłacić, więc teraz mam buty na zimę. :D
Dlaczego ja nie poszłam na jakieś studia i bym bardziej się znała na prawach konsumenta. ;D

Kupiłam też dwa extra staniki w Esotiq, bo promocja była dwa za 109 zł. No ale staników Wam nie pokażę. O!

P.S. Przepraszam za jakość zdjęć i w ogóle na tło, ale niestety u mnie w domu nie ma miejsca gdzie byłoby fajne tło. No, a przy robieniu namiotu bezcieniowego lampa spadała mi i wszystko psuła. :D Domowe studio fotograficzne.

rokiowca

Phasellus facilisis convallis metus, ut imperdiet augue auctor nec. Duis at velit id augue lobortis porta. Sed varius, enim accumsan aliquam tincidunt, tortor urna vulputate quam, eget finibus urna est in augue.

3 komentarze:

  1. ile zakupów. ;) mnie najbardziej podoba się to kolorowe body, może sama poszukam czy podobnego jeszcze nie ma w sklepie, bo też uwielbiam tą część garderoby. ;)
    pozdrawiam.
    http://poprostumadusia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Sporo tego :) Mam kredę z Biedry, ale dla mnie jest trochę niewygodna w użyciu, wolę tę z Marion :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie kredę źle się nakłada ja większą część tej kredy miałam na panelach. :D Dobrze, ze królik nie biegał w tym miejscu, bo wyglądałby jak smerf. :D

      Usuń