Spacerek na Paprocanach z królikiem.

Dzisiejsza notka będzie zawierać chyba z 20 fotek, więc przyszykujcie się psychicznie do czytania i oglądania. :D

Tak więc w czwartek, tłusty czwartek pojechałam z Boryskiem do Dawida, bo Borysek miał sesje zdjęciową w sklepie zoologicznym w Tychach. :D

Tak więc Borysek za niedługo będzie gwiazdą internetów i ma nadzieje, że mu pomożecie. ;)

W ogóle Borysek pierwszy raz w swoim życiu jechał pociągiem. Królik co jeździł Kolejami Śląskimi. Może to ostatni jego wypad pociągiem, bo cholera wie jak KŚ będą jeszcze funkcjonować.



Gdy dotarliśmy na miejsce odebrał nas Dawidek pojechaliśmy do niego na chwilę i później na zakupy z jego mamą. Borysek poszedł na sesje zdjęciową do sklepu, miał chyba 5 fotek robionych, ale dopiero 15 marca będą one na stronie sklepu.

Po zakupach pojechaliśmy na Paprocany robić zdjęcia. ;)
No i teraz muszę się Wam pochwalić.
Od 14 stycznia jestem w poważnym, dojrzałym związku z Dawidem.
Kto ma mnie w znajomych na FB ten wie o tym od niedawna. 
Zdjęcia były mi potrzebne by dodać je na FB, by inne osoby wreszcie zrozumiały, że jestem w związku. No ale niestety pewna osoba dalej tego nie rozumie i zawraca mi gitarę. To moja wierna fanka, która namiętnie czyta mojego bloga i chce napisać mnie książkę. 

Tak więc macie moje fotki z Dawidkiem i naszym malutkim Boryskiem.





Dawidek sam z Boryskiem. <3



Borysek nigdy nie był na Paprocanach. Chyba nigdy nie chodził po piasku. Zdjęcia Boryska jak dla mnie wyszły cudne.

"O jejku tyle tu wody."







Tyle wody nigdy nie widziałem, nawet w mojej misce.


Pucu, pucu, trzeba być pięknym i gładkim.


Jedno ze słodszych zdjęć Boryska. Borysek sam wcisnął się w komin od nietuzinkowo. Myślę, że Borysek chciał być feszyn królikiem i dlatego to zrobił.


Ja z Boryskiem. <3


To zdjęcie moim zdaniem jest najsłodsze. Nie trzeba słodzić kawy.
Kliknij tutaj, a przeniesie Cię do krainy słodkości.


Borysek wygląda trochę jak piesek. Jakiś mieszaniec Yorka?

Ludzie na spacerze pytali się nas co to mamy, bo wszyscy z psami szli. Trochę byli zdziwieni, że prowadzimy królika na smyczy. Dobrze, że Dawid nie wstydził się iść z nami na spacer. Mało kto poszedłby z królikiem na spacer. :D 
Jak byliśmy pierwszy raz  z Borysem na spacerze u mnie to Dawid się tak jakby wstydził, ale teraz to normalnie szliśmy jak z pieskiem. :D
Jego rodzice wczoraj śmiali się z zdjęć naszych z Boryskiem. Wszyscy mówią, że chodzimy z królikiem na sznurku. :D
Muszę wydrukować te fotki do albumu. ;)

Nie mam weny do pisania ostatnio. Lubię pisać jak jestem sama w pokoju.

No ale jeszcze w najbliższym czasie dodam więcej zdjęć, bo zgrywałam hurtowo.

Borysek jakiś niespokojny jest dzisiaj. Może Borysek wyczuwa zło z internetów, bo do kabla i komputera go znowu ciągnie. No ale ma chłopak podstawy do tego. 

Co myślicie o wyprowadzaniu królika na spacery?

Jeden królik z azylu był nawet pojechał na galę Blog Roku 2013.

Zapraszam na mojego FP.

rokiowca

Phasellus facilisis convallis metus, ut imperdiet augue auctor nec. Duis at velit id augue lobortis porta. Sed varius, enim accumsan aliquam tincidunt, tortor urna vulputate quam, eget finibus urna est in augue.

3 komentarze:

  1. Ale ten Borysek piękny! :) Uwielbiam takie stworzenia:) Dziękuję za odwiedziny na moim blogu ;) Dodaje do obserwowanych :) pozdrawiam i już zaglądam na twój fb :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochany Borys :) też byłam ostatnio na Paprocanach .

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny ten Twój Borysek :) no no zaszalałaś ze zdjęciami

    OdpowiedzUsuń