Dzień dziecka

W dzień dziecka napisała do mnie Karolina czy nie chciałabym z nią jechać do ogrodu botanicznego w Mikołowie. Akurat nic ciekawego nie miałam do roboty więc się zgodziłam. 

Ludzi było pełno, nie było gdzie autem zaparkować. Ludzie przy drodze auta zostawiali i trudno było przejechać. 

Dla dzieci były ciekawe atrakcje: dmuchane zjeżdżalnie, zamki, tatuaże z henny, malowanie twarzy, robienie biżuterii z koralików itd. 

Były też występy na scenie. Ptak z ulicy Sezamkowej wygląda bardzo dziwnie.



Gdybym takie coś zobaczyła będąc dzieckiem bym chyba się rozpłakała.

Dawid robił jako osobisty baran Gabrysi. :D
OK. Ja też byłam baranem. :D W sumie to owcą (patrz nick)



Widać, że Dawidowi brakuje własnych czterech kółek. Pasuje mu wózek, co nie? :D


Na koniec Karolina z Gabrysią w makach. 


Kiedyś z Borysem i Dawidem byłam w tym ogrodzie botanicznym, ale tam jest zakaz wprowadzania psów. No ale Borys nie jest psem tylko królikiem. 

rokiowca

Phasellus facilisis convallis metus, ut imperdiet augue auctor nec. Duis at velit id augue lobortis porta. Sed varius, enim accumsan aliquam tincidunt, tortor urna vulputate quam, eget finibus urna est in augue.

3 komentarze:

  1. ładne zdjęcia, dziewczynka ma ładne włoski:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Mnie też. Ta jego szyja. Się dziwie, ze te dzieci nie pouciekały.

      Usuń