Piknik rodzinny

Tydzień temu byłam na pikniku rodzinnym z roboty mojego ojca. Nic ciekawego nie było. Znaczy były jakieś zabawy dla dzieci, a później się rozlało to poszłam z Dawidem do babci.


Najbardziej podobała mi się Helga. Po prostu urzekła mnie.



A te jej oczy...


Prócz Helgi było też przeciąganie liny


Jazda na wuszcie


Dojenie krowy


Ludzik z huśtawki


Dmuchany kombajn


No i śpiewające kobiety na scenie.


Klimat był jak na oktoberfest co widać po zdjęciach.
Jakby ktoś pytał impreza była w Polsce, nie w Niemczech.

rokiowca

Phasellus facilisis convallis metus, ut imperdiet augue auctor nec. Duis at velit id augue lobortis porta. Sed varius, enim accumsan aliquam tincidunt, tortor urna vulputate quam, eget finibus urna est in augue.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz