W środę znowu wizyta u kosmetyczki. Tym razem na czyszczenie. :D Bolało jak cholera, ale buźka już lepiej wygląda. Dzisiaj byłam jeszcze na prądzie i we wtorek też idę na prąd. :D Oczywiście prądzik jest już w cenie całego zabiegu, więc uważam, że za 80zł to bardzo tanio. No w cenie zabiegu jest też henna na brwi i rzęsy oraz regulacja. Jako gratis dostałam próbkę jakiegoś śmierdzącego kremu/balsamu, o dziwnym zapachu i konsystencji galaretki. o_o Dzisiaj na noc go nałożyłam.
Opakowanie wygląda jak miska dla chomika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz